Ten etap będzie perełką tej wyprawy. Odwiedzimy najpiękniejsze miejsca z archipelagu Lofotów. Będziemy krążyć pomiędzy małymi wioskami z zaledwie kilkoma miejscami do cumowania, zobaczymy różne zakamarki, przepiękne miejsca na Lofotach. Ryby same rzucają się tam na haczyk co z pewnością wielokrotnie wykorzystamy w celu wzbogacenia naszej rejsowej diety :-) Płyń z nami...tego nie zobaczysz na Morzu Śródziemnym! Dzięki białym nocom na pewno nie braknie nam czasu na eksplorację najciekawszych miejsc archipelagu. Nie słuchaj innych, że będzie zimno...to tylko stan umysłu ;-)
Rejs ma charakter stażowo-szkoleniowy, na tym rejsie zyskasz ogromne doświadczenie morskie. Na koniec rejsu otrzymasz opinię honorowaną przez Polski Związek Żeglarski.
Płyniemy jachtem Bavaria 46 S/Y VAIANA z 2014 roku mieszczącym w 4 kabinach i messie łącznie 10 osób. Ta szybka i zwinna jednostka oprócz bardzo dobrych właściwości nautycznych, zapewni nam sporo komfortu podczas naszego rejsu.
Rejs poprowadzi: KJ Jarek Borówka
Koszt kojowego: PLN (w cenie miejsce na jachcie, opieka kapitana, szkolenie żeglarskie dla chętnych)
Kasa jachtowa zbierana na burcie jachtu: 1500 NOK/osobę (za zebrane środki kupujemy jedzenie, opłacamy porty, kupujemy paliwo). Kapitan jachtu jest zwolniony z wpłaty do kasy jachtowej (kapitana żywi załoga). Kasa jachtowa podlega rozliczeniu wśród załogi.
POMAGAMY W ZNALEZIENIU DOGODNYCH I TANICH POŁĄCZEŃ LOTNICZYCH
Kraków - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Warszawa - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Gdańsk - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Berlin - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Kraków 22.07.2018 >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Warszawa >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Gdańsk >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Berlin >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Za naszym pośrednictwem możesz zawrzeć ubezpieczenie turystyczne w firmie AXA, ZALECAMY TO ZROBIĆ.
Ten etap będzie perełką tej wyprawy. Odwiedzimy najpiękniejsze miejsca z archipelagu Lofotów. Będziemy krążyć pomiędzy małymi wioskami z zaledwie kilkoma miejscami do cumowania, zobaczymy różne zakamarki, przepiękne miejsca na Lofotach. Ryby same rzucają się tam na haczyk co z pewnością wielokrotnie wykorzystamy w celu wzbogacenia naszej rejsowej diety :-) Płyń z nami...tego nie zobaczysz na Morzu Śródziemnym! Dzięki białym nocom na pewno nie braknie nam czasu na eksplorację najciekawszych miejsc archipelagu. Nie słuchaj innych, że będzie zimno...to tylko stan umysłu ;-)
Rejs ma charakter stażowo-szkoleniowy, na tym rejsie zyskasz ogromne doświadczenie morskie. Na koniec rejsu otrzymasz opinię honorowaną przez Polski Związek Żeglarski.
Płyniemy jachtem Bavaria 46 S/Y VAIANA z 2014 roku mieszczącym w 4 kabinach i messie łącznie 10 osób. Ta szybka i zwinna jednostka oprócz bardzo dobrych właściwości nautycznych, zapewni nam sporo komfortu podczas naszego rejsu.
Rejs poprowadzi:
Koszt kojowego: PLN (w cenie miejsce na jachcie, opieka kapitana, szkolenie żeglarskie dla chętnych)
Kasa jachtowa zbierana na burcie jachtu: 1500 NOK/osobę (za zebrane środki kupujemy jedzenie, opłacamy porty, kupujemy paliwo). Kapitan jachtu jest zwolniony z wpłaty do kasy jachtowej (kapitana żywi załoga). Kasa jachtowa podlega rozliczeniu wśród załogi.
POMAGAMY W ZNALEZIENIU DOGODNYCH I TANICH POŁĄCZEŃ LOTNICZYCH
Kraków - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Warszawa - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Gdańsk - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Berlin - Tromso >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Kraków 22.07.2018 >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Warszawa >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Gdańsk >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Tromso - Berlin >>> KLIKNIJ I SPRAWDŹ LOTY
Za naszym pośrednictwem możesz zawrzeć ubezpieczenie turystyczne w firmie AXA, ZALECAMY TO ZROBIĆ.
Poniżej plan rejsu, który może ulec zmianie w zależności od warunków pogodowych lub decyzji kapitana:
Tromso - LOFOTY - Tromso
RAZEM - 420 Mm
Męczą Cię upały, plaże i wielkie turystyczne kurorty? Jeżeli tak to wybierz się z nami na rejs po malowniczej i nieodkrytej Norwegii, zwiedź jej dzikie zakątki korzystając z niepowtarzalnych uroków.
Przygodę z Północą zaczynamy w Tromso, mieście położonym w połowie drogi pomiędzy Oslo, a Biegunem. W XIX wieku to właśnie stąd ruszały wszystkie ekspedycje zatem szybko znaleziono kolejną nazwę dla tego miasta „Brama Arktyki”. Składa się ono z wielu domów obitych kolorowymi deskami, przeważnie są to czerwone domki z białymi drzwiami i framugami okien. Zwyczaj takiego malowania domów ma swoje korzenie daleko w przeszłości, kiedy to mieszkańcy malowali domy na czerwono, ponieważ była to najtańsza z dostępnych farb, a białej znacznie droższej używano do wykańczania mniejszych elementów takich właśnie jak framugi. Kolejnym zwyczajem, który da się tutaj zaobserwować jest wystawianie świec w oknach – dawniej służyły one wędrowcom, by łatwiej im było trafić do celu. Tromso stanowi także idealne miejsce do obserwacji zorzy polarnych, które występują na tutejszym niebie w okresie od września do marca lub przeżywania białych nocy, kiedy to od 20 maja do 20 lipca nie zachodzi tutaj słońce. Niezależnie od tego w jakim czasie tutaj przyjedziesz, nie wyjedziesz niezadowolony. Natura i cywilizacja idą ze sobą w parze w tym miejscu, z jednej strony podziwiasz tętniące życiem miasto, a z drugiej zielone górskie zbocza oraz otaczające wyspę Tromsoya wody Morza Arktycznego. Odnajdzie się tutaj każdy, kto kocha historię, naturę, kulturę, a także dobrą zabawę, której nie brak tu wieczorem ze względu na liczne kluby, puby i restauracje. W knajpkach warto choć raz spróbować tutejszej tradycyjnej kuchni, w której królują dania takie jak dorsze gotowane w wodzie tak słonej, aby przypominała tę morską podawane razem z ziemniakami, bekonem i prażoną cebulką czy też tradycyjne torskemolje – wszelkie części i mięso dorsza uduszone na parze, podane ze stopionym masłem, duszoną marchewką, ziemniakami w mundurkach i borówkami. U nas na stołach takie specjały raczej nie goszczą więc podróżując warto poznawać odwiedzane miejsca „od kuchni”. Zanim jednak zasiądziesz do jedzenia warto pochodzić trochę po Tromso, żeby zobaczyć rynek Stortorget z ratuszem miejskim czy Arktyczną Katedrę – ogromny biały budynek w kształcie szałasu, z imponującym witrażem na frontowej ścianie, dominujący w krajobrazie miasta. Jest tu także najdalej wysunięta na północ huta szkła, w której można podziwiać proces produkcji mniejszych lub większych szklanych dzieł sztuki, najdalej wysunięty na północ browar Mack, który produkuje najlepsze norweskie piwa: Mack Pilsner czy Hakoon, oceanarium Polaria ukazujące piękno arktycznej fauny z perełką foką brodatą na czele, a także Arktyczno – Alpejski Ogród Botaniczny. Ci, którzy chcieliby podziwiać miasteczko z lotu ptaka mogą skorzystać z kolejki linowej Fjellheisen, z której można oglądać panoramę miasta wraz z otaczającymi ją górami, rzekami czy jeziorami. Tromso obfituje również w liczne muzea takie jak Muzeum Polarne, Galeria Sztuki Współczesnej czy Muzeum Perspektivet. Z małą ilością czasu będziesz musiał niestety wybrać kilka punktów z wyżej wymienionych, lub powędkować czy popływać kajakiem jeżeli najzwyczajniej w świecie nie lubisz zwiedzać.
Zostawiamy za sobą piękne i pełne życia Tormso i żeglujemy na Lofoty – norweskie wyspy jeszcze niezdominowane przez cywilizacje i postęp, oferujące idealnie czystą wodę do łowienia ryb, urokliwe wioski, spokój oraz piękne widoki, na które składają się głębokie fiordy, poszarpane i nieregularne szczyty górskie, a nawet plaże.
Nazywane inaczej niebieskim miastem, ze względu na dokładnie taki kolor znajdujących się tutaj budynków. Przemalowanie miasteczka ze względu na jego wcześniejszy obskurny wygląd szybko wrzuciło go w centrum uwagi artystycznego środowiska, otwierając je tym samym na resztę świata. Dookoła niebieskiej metropolii rozciągają się zielone wzgórza porośnięte alpejskimi roślinami w przeróżnych kolorach, co w połączeniu z kolorystyką miasta daje wspaniały widok urokliwej mieściny. To właśnie tutaj odnajdziesz ciszę i spokój, a rodzaj aktywności na jaki możesz tu liczyć jest tu ograniczony, na szczęście nie do zera. Warto udać się na piesze wycieczki po okolicy żeby spędzić trochę czasu w bliskości z naturą, która tutaj jest wybitnie piękna i raczej niespotykana w naszym regionie. Możesz także oddać się wędkarstwu, ponieważ tutejsze wody są niezwykle czyste, a co za tym idzie pełne ryb, które przy odrobinie szczęścia mogą być kolacją. Wtedy mógłbyś się poczuć jak większość mieszkańców Sortland, a w trakcie przygotowań jak prawdziwy szef kuchni, lepszy od samej pani Gessler! Miasteczko oferuje także basen pokaźnych rozmiarów i rozległe pola golfowe.
Å to ostatnia litera norweskiego alfabetu oraz ostatnia wioska na Lofotach, która mimo swoich małych rozmiarów ma dość dużo muzeów. Wszystkie poświęcone.. dorszom, suszonym dorszom, połowie dorszy, obróbce dorszy. Na ulicach na ogromnych stojakach znajdziemy suszonego dorsza – norweski przysmak, a w restauracji główną rybą, którą wam zaproponują będzie? Tak, dorsz! Jednak mim dorszowego zawrotu głowy jaki panuje tutaj, jak i w całej Norwegii (choć muzea poświęcone tej rybie są jednak rzadko spotykane w innych miastach) skup się na tutejszej przyrodzie, która jest najważniejszą atrakcją Lofotów. Krystalicznie czysta woda u wybrzeży, wysokie skalne wzniesienia o postrzępionych szczytach obrośnięte gęstą zielenią, wszelkie odmiany alpejskich kwiatów – właśnie to otacza eleganckie i zadbane osiedla, tworząc w całości pocztówkowe widoki. Tutaj także odnajdziesz wiele szlaków turystycznych, które jeszcze bardziej zbliżą Cię do świeżego powietrza i wypoczynku po nerwach i biegu życia, które zostawiłeś na czas wakacji w domu. Będąc w centrum miasta nie przegap piekarni, która od lat wypieka tradycyjne cynamonowe bułeczki, będące uzupełnieniem kalorii straconych w trakcie długich spacerów po okolicy.
Nasz ostatni port na Lofotach to urokliwe miasteczko rozciągnięte pomiędzy zatoką, a niewielkimi wzniesieniami. W centrum tego miasteczka oprócz punktu informacji turystycznej odnajdziemy centrum kultury, w którym mieści się kino oraz słynna tutaj wystawa sztuki współczesnej stworzonej przez norweskiego artystę. Jeżeli przebywasz tu w sezonie, w którym na niebie goszczą zorze polarne możesz śmiało zapisać się na wycieczkę, której celem jest podziwianie tego pięknego i unikatowego zjawiska. Poza sezonem Svolvaer oferuje piesze wycieczki po okolicy, a wieczorem świetną zabawę w dość wyjątkowym klubie Magic Ice, gdzie drinki serwowane są w lodowych szklankach, w otoczeniu lodowych rzeźb i wystroju zrobionego z tego samego materiału.
To miasteczko jest jednym z niewielu miast w tej części Norwegii, które nie ucierpiało na skutek działań II Wojny Światowej. To jedno z wielu klimatycznych miejsc w północnej Norwegii w których rzucimy cumy naszej Bavarii 46 S/Y VAIANA. Takich miejsc na trasie tego etapu będzie wiele...małe zapomniane przez świat miejscowości. Harstad to gmina składająca się w całości z wysp, obejmuje także dużą liczbę mniejszych wysp i wysepek, oferuje piaszczyste plaże oraz doskonałe miejsca do rybobrania :-) Jeśli szukasz nurkowych wrażeń, wycieczka do wraku Belgica na obrzeżach Harstad to świetny temat dla ciebie. Lokalne centra nurkowe pomogą w zorganizowaniu Twojej podwodnej przygody. Miasteczko położone jest poza kołem podbiegunowym więc jeśli nie potrafisz spać w dzień zabierz ze sobą opaskę na oczy.
Sceneria okolicy to magiczne fiordy, góry i wyspy. To miejsce jest dla tych, którzy chcą przeżyć ten wakacyjny czas w cichej i pięknej okolicy. Jeśli pogoda pogoda będzie ładna, możesz usiąść i zjeść dobrą rybną zupę w jednej z lokalnych restauracji, podziwiając spektakularne krajobrazy. Zabierz ze sobą swoich przyjaciół, i płyńcie tam razem z nami, ten cudowny rejs przeznaczony jest na odkrywanie przyrody wokół Tromso. Magiczne góry, fantastyczne dzienne światło sprawia, że zapamiętasz ten rejs na całe życie.
Poniżej plan rejsu, który może ulec zmianie w zależności od warunków pogodowych lub decyzji kapitana:
Tromso - LOFOTY - Tromso
RAZEM - 420 Mm
Męczą Cię upały, plaże i wielkie turystyczne kurorty? Jeżeli tak to wybierz się z nami na rejs po malowniczej i nieodkrytej Norwegii, zwiedź jej dzikie zakątki korzystając z niepowtarzalnych uroków.
Przygodę z Północą zaczynamy w Tromso, mieście położonym w połowie drogi pomiędzy Oslo, a Biegunem. W XIX wieku to właśnie stąd ruszały wszystkie ekspedycje zatem szybko znaleziono kolejną nazwę dla tego miasta „Brama Arktyki”. Składa się ono z wielu domów obitych kolorowymi deskami, przeważnie są to czerwone domki z białymi drzwiami i framugami okien. Zwyczaj takiego malowania domów ma swoje korzenie daleko w przeszłości, kiedy to mieszkańcy malowali domy na czerwono, ponieważ była to najtańsza z dostępnych farb, a białej znacznie droższej używano do wykańczania mniejszych elementów takich właśnie jak framugi. Kolejnym zwyczajem, który da się tutaj zaobserwować jest wystawianie świec w oknach – dawniej służyły one wędrowcom, by łatwiej im było trafić do celu. Tromso stanowi także idealne miejsce do obserwacji zorzy polarnych, które występują na tutejszym niebie w okresie od września do marca lub przeżywania białych nocy, kiedy to od 20 maja do 20 lipca nie zachodzi tutaj słońce. Niezależnie od tego w jakim czasie tutaj przyjedziesz, nie wyjedziesz niezadowolony. Natura i cywilizacja idą ze sobą w parze w tym miejscu, z jednej strony podziwiasz tętniące życiem miasto, a z drugiej zielone górskie zbocza oraz otaczające wyspę Tromsoya wody Morza Arktycznego. Odnajdzie się tutaj każdy, kto kocha historię, naturę, kulturę, a także dobrą zabawę, której nie brak tu wieczorem ze względu na liczne kluby, puby i restauracje. W knajpkach warto choć raz spróbować tutejszej tradycyjnej kuchni, w której królują dania takie jak dorsze gotowane w wodzie tak słonej, aby przypominała tę morską podawane razem z ziemniakami, bekonem i prażoną cebulką czy też tradycyjne torskemolje – wszelkie części i mięso dorsza uduszone na parze, podane ze stopionym masłem, duszoną marchewką, ziemniakami w mundurkach i borówkami. U nas na stołach takie specjały raczej nie goszczą więc podróżując warto poznawać odwiedzane miejsca „od kuchni”. Zanim jednak zasiądziesz do jedzenia warto pochodzić trochę po Tromso, żeby zobaczyć rynek Stortorget z ratuszem miejskim czy Arktyczną Katedrę – ogromny biały budynek w kształcie szałasu, z imponującym witrażem na frontowej ścianie, dominujący w krajobrazie miasta. Jest tu także najdalej wysunięta na północ huta szkła, w której można podziwiać proces produkcji mniejszych lub większych szklanych dzieł sztuki, najdalej wysunięty na północ browar Mack, który produkuje najlepsze norweskie piwa: Mack Pilsner czy Hakoon, oceanarium Polaria ukazujące piękno arktycznej fauny z perełką foką brodatą na czele, a także Arktyczno – Alpejski Ogród Botaniczny. Ci, którzy chcieliby podziwiać miasteczko z lotu ptaka mogą skorzystać z kolejki linowej Fjellheisen, z której można oglądać panoramę miasta wraz z otaczającymi ją górami, rzekami czy jeziorami. Tromso obfituje również w liczne muzea takie jak Muzeum Polarne, Galeria Sztuki Współczesnej czy Muzeum Perspektivet. Z małą ilością czasu będziesz musiał niestety wybrać kilka punktów z wyżej wymienionych, lub powędkować czy popływać kajakiem jeżeli najzwyczajniej w świecie nie lubisz zwiedzać.
Zostawiamy za sobą piękne i pełne życia Tormso i żeglujemy na Lofoty – norweskie wyspy jeszcze niezdominowane przez cywilizacje i postęp, oferujące idealnie czystą wodę do łowienia ryb, urokliwe wioski, spokój oraz piękne widoki, na które składają się głębokie fiordy, poszarpane i nieregularne szczyty górskie, a nawet plaże.
Nazywane inaczej niebieskim miastem, ze względu na dokładnie taki kolor znajdujących się tutaj budynków. Przemalowanie miasteczka ze względu na jego wcześniejszy obskurny wygląd szybko wrzuciło go w centrum uwagi artystycznego środowiska, otwierając je tym samym na resztę świata. Dookoła niebieskiej metropolii rozciągają się zielone wzgórza porośnięte alpejskimi roślinami w przeróżnych kolorach, co w połączeniu z kolorystyką miasta daje wspaniały widok urokliwej mieściny. To właśnie tutaj odnajdziesz ciszę i spokój, a rodzaj aktywności na jaki możesz tu liczyć jest tu ograniczony, na szczęście nie do zera. Warto udać się na piesze wycieczki po okolicy żeby spędzić trochę czasu w bliskości z naturą, która tutaj jest wybitnie piękna i raczej niespotykana w naszym regionie. Możesz także oddać się wędkarstwu, ponieważ tutejsze wody są niezwykle czyste, a co za tym idzie pełne ryb, które przy odrobinie szczęścia mogą być kolacją. Wtedy mógłbyś się poczuć jak większość mieszkańców Sortland, a w trakcie przygotowań jak prawdziwy szef kuchni, lepszy od samej pani Gessler! Miasteczko oferuje także basen pokaźnych rozmiarów i rozległe pola golfowe.
Å to ostatnia litera norweskiego alfabetu oraz ostatnia wioska na Lofotach, która mimo swoich małych rozmiarów ma dość dużo muzeów. Wszystkie poświęcone.. dorszom, suszonym dorszom, połowie dorszy, obróbce dorszy. Na ulicach na ogromnych stojakach znajdziemy suszonego dorsza – norweski przysmak, a w restauracji główną rybą, którą wam zaproponują będzie? Tak, dorsz! Jednak mim dorszowego zawrotu głowy jaki panuje tutaj, jak i w całej Norwegii (choć muzea poświęcone tej rybie są jednak rzadko spotykane w innych miastach) skup się na tutejszej przyrodzie, która jest najważniejszą atrakcją Lofotów. Krystalicznie czysta woda u wybrzeży, wysokie skalne wzniesienia o postrzępionych szczytach obrośnięte gęstą zielenią, wszelkie odmiany alpejskich kwiatów – właśnie to otacza eleganckie i zadbane osiedla, tworząc w całości pocztówkowe widoki. Tutaj także odnajdziesz wiele szlaków turystycznych, które jeszcze bardziej zbliżą Cię do świeżego powietrza i wypoczynku po nerwach i biegu życia, które zostawiłeś na czas wakacji w domu. Będąc w centrum miasta nie przegap piekarni, która od lat wypieka tradycyjne cynamonowe bułeczki, będące uzupełnieniem kalorii straconych w trakcie długich spacerów po okolicy.
Nasz ostatni port na Lofotach to urokliwe miasteczko rozciągnięte pomiędzy zatoką, a niewielkimi wzniesieniami. W centrum tego miasteczka oprócz punktu informacji turystycznej odnajdziemy centrum kultury, w którym mieści się kino oraz słynna tutaj wystawa sztuki współczesnej stworzonej przez norweskiego artystę. Jeżeli przebywasz tu w sezonie, w którym na niebie goszczą zorze polarne możesz śmiało zapisać się na wycieczkę, której celem jest podziwianie tego pięknego i unikatowego zjawiska. Poza sezonem Svolvaer oferuje piesze wycieczki po okolicy, a wieczorem świetną zabawę w dość wyjątkowym klubie Magic Ice, gdzie drinki serwowane są w lodowych szklankach, w otoczeniu lodowych rzeźb i wystroju zrobionego z tego samego materiału.
To miasteczko jest jednym z niewielu miast w tej części Norwegii, które nie ucierpiało na skutek działań II Wojny Światowej. To jedno z wielu klimatycznych miejsc w północnej Norwegii w których rzucimy cumy naszej Bavarii 46 S/Y VAIANA. Takich miejsc na trasie tego etapu będzie wiele...małe zapomniane przez świat miejscowości. Harstad to gmina składająca się w całości z wysp, obejmuje także dużą liczbę mniejszych wysp i wysepek, oferuje piaszczyste plaże oraz doskonałe miejsca do rybobrania :-) Jeśli szukasz nurkowych wrażeń, wycieczka do wraku Belgica na obrzeżach Harstad to świetny temat dla ciebie. Lokalne centra nurkowe pomogą w zorganizowaniu Twojej podwodnej przygody. Miasteczko położone jest poza kołem podbiegunowym więc jeśli nie potrafisz spać w dzień zabierz ze sobą opaskę na oczy.
Sceneria okolicy to magiczne fiordy, góry i wyspy. To miejsce jest dla tych, którzy chcą przeżyć ten wakacyjny czas w cichej i pięknej okolicy. Jeśli pogoda pogoda będzie ładna, możesz usiąść i zjeść dobrą rybną zupę w jednej z lokalnych restauracji, podziwiając spektakularne krajobrazy. Zabierz ze sobą swoich przyjaciół, i płyńcie tam razem z nami, ten cudowny rejs przeznaczony jest na odkrywanie przyrody wokół Tromso. Magiczne góry, fantastyczne dzienne światło sprawia, że zapamiętasz ten rejs na całe życie.